dobry film zwałaszcza dla wszelkiej maści outsiderów, takich jak główny bohater, ciekawy wątek z antyglobalistami
no i koncert poker face!
Film nierówny i bez większego pomysłu. Narracja jest nudna i nie ma w ogóle próby budowy jakiegokolwiek nastroju. Pieniądze na zrobienie filmu wyrzucone w błoto. Dobre są jedynie wpadki tzw punków pokazujące jak to szczeniackie, głupie i puste. Ale to tylko chwile. Całość nie pozostaje w pamięci na dłużej a bełkoczace ćpunki nie są w ogóle do słuchania. W dodatku ścieżka dźwiękowa jest robiona na kolanie i prawie nic nie słychać. Aktorstwo lepsze niż scenariusz i reżyser nie ma wizji (fonii też) stąd nie może być lepiej niż 3=.
Zmarnowany potencjał. Choć są szanse na przyszłość, jeśli sie przyłoży do pracy nad nastepnymi filmami. Nie po łebkach i niech spróbuje budować nastrój. Samo machanie kamerą i ładne kadrowanie to za mało.
B.